Co nam będzie potrzebne:
- resor, oczywiście nowy klepany 😉
- trochę odrdzewiacza w spray’u, czy innego WD-40, żeby uprzednio napuścić śruby, co by łatwiej było odkręcać i nie napotkać niespodzianek pt. urwana szpilka
- grzechotka, nasadka 17, klucz płaski 17 (ewentualnie druga grzechotka z siedemnastką jak kto woli)
- towot
- czyste szmaty (umyć i wytrzeć tez się po pracy trzeba, prawda?)
- śrubokręt płaski – w razie potrzeby zdarcia konserwacji ze śrub
Więc do dzieła
Resor trzyma się na sześciu śrubach, czterech szpilkach w karoserii oraz dwóch mocujących go do wahaczy.
Wygląda to tak: